Trudne zadanie

W sobotę zmierzymy się z GKS-em Katowice. Zespół z Bukowej na własnym stadionie nie stracił jeszcze ani jednego oczka. Najwyższy czas to zmienić!

Komplet punktów w pięciu spotkaniach, 10 strzelonych bramek oraz zaledwie dwie stracone – tak prezentuje się bilans dotychczasowych meczów GKS-u Katowice w roli gospodarza. Tylko GKS w całej lidze nie stracił choćby punktu na własnym terenie. Każda passa kiedyś się jednak kończy. Świetną okazją będzie sobotnie spotkanie 11 serii gier w pierwszej lidze.

Zadanie nie będzie jednak łatwe. W Katowicach polegli już piłkarze Sandecji, Miedzi, Arki, Energetyka oraz Dolcanu. Czy to oznacza, że podopieczni trenera Wójtowicza pojadą do Katowic na ścięcie jak sugeruje meczowy plakat naszych rywali ? Niekoniecznie.

Po pierwsze GKS wcale nie jest taki niepokonany. Wszak drużyna zajmująca aktualnie trzecią lokatę na wyjazdach radzi sobie… tak samo jak Puszcza. Zdobywając dotychczas na boiskach rywali dwa punkty. Wystarczy popatrzeć na nasz dotychczasowy bilans wyjazdowy i można mieć wrażenie deja vu.

Z drugiej jednak strony, dlaczego więc  nasz zespół, który nie wygrywa na wyjazdach ma przywieźć punkty z terenu gdzie gospodarz nie zwykł przegrywać?

Powodów jest kilka:

– jeśli już zdobywamy w tym sezonie punkty to po zwycięstwie w kolejnym meczu nie przegrywamy na wyjazdach (po zwycięstwie nad Termalicą, zremisowaliśmy ze Stomilem);

– nie pojedziemy do Katowic grać asekuracyjnie, taktyka trenera Wójtowicza zakładająca, że lepiej polec po strzelaninie niż wygrać stawiając autobus przed bramką – choć karkołomna – pozwala wierzyć, że w tym szaleństwie jest metoda;

– forma piłkarzy i obycie na boiskach pierwszoligowych wzrasta. Trener naszej drużyny wspominał, że nie ma cudownej tabletki gwarantującej ligowe doświadczenie jednak „gołym okiem” widać, coraz lepszą dyspozycję naszych zawodników, w meczach z Sandecją i Okocimskim po prostu graliśmy w piłkę;

– znalazł się lider w zespole. Łukasz Nowak podobnie jak pozostali piłkarze, w pierwszych meczach sezonu ligowego miał problemy z odnalezieniem się w nowej rzeczywistości. W ostatnich tygodniach jak na prawdziwego kapitana przystało nie tylko kreuje grą drużyny, ale również stał się najlepszym strzelcem w zespole;

– po raz pierwszy zagramy jako zespół nie będący w strefie spadkowej. I niech tak zostanie do ostatniego spotkania rundy wiosennej!

GKS Katowice – PUSZCZA Niepołomice
sobota, 5 października | 19.00| Katowice, ul. Bukowa 1