Ponowny podział punktów.
FOTO OSCAR MROZOWSKI | OVERLIA STUDIODrugi raz w domowym meczu piłkarze Puszczy Niepołomice podzielili się punktami z ligowymi rywalami. W pierwszym historycznym spotkaniu z Pogonią Grodzisk Mazowiecki padł wynik 1:1.
Spotkanie z niecodziennych powodów było szeroko komentowane przez ekspertów i kibiców piłkarskich. Szkoleniowiec Pogoni Grodzisk Mazowiecki pokazał klasę i przed meczem oficjalnie przeprosił kibiców z Niepołomic za niefortunne słowa wypowiedziane dwa lata temu. Potwierdzeniem zakończenia tej historii był prezent wręczony przez Burmistrza Michała Hebdę — zestaw miejskich gadżetów wraz z zaproszeniem do Niepołomic.
To, co najważniejsze, działo się jednak na murawie. Obie ekipy miały swoje szanse, ale w początkowej fazie meczu zarówno Perchel, jak i Kieszek utrzymywali swoich kolegów przy wyniku 0:0.
Pierwszy skapitulował 42-letni golkiper gości. Akcja — co trzeba przyznać — stała się viralem. Najpierw w piłkę po dośrodkowaniu Kasolika nie trafił Śmiglewski, po chwili futbolówka zaplątała się między nogami gracza Pogoni, co skrzętnie wykorzystał Kanach, zagrywając do Cholewiaka. Ten wpadł w pole karne i posłał strzał z ostrego kąta. Z uderzeniem poradził sobie Kieszek, ale biegnący w stronę bramki Gajgier wpakował piłkę do własnej siatki.
Gol, który dał wyrównanie, był konsekwencją sporego szczęścia strzelca, Oliviera Wyparta. Piłka po strzale głową przefrunęła nad Perchelem i wpadła tuż przy dalszym słupku.
W drugiej połowie „Żubry” próbowały przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Bardzo aktywny był m.in. Mateusz Stępień. Swoje szanse miał także Iwao, ale zarówno z gry, jak i po stałym fragmencie czegoś naszej drużynie brakowało.
Więcej goli już nie padło i Puszcza podzieliła się punktami z ligowym beniaminkiem, dla którego był to pierwszy historyczny wyjazd na poziomie Betclic 1. Ligi.
Naszą drużynę za tydzień czeka pierwsza delegacja i walka o wyjazdowe punkty z Górnikiem Łęczna. Liczymy na Wasze wsparcie i zachęcamy do zapisów na wyjazd. Zapisz się tutaj!