Stanisław Pilch – żywa legenda naszego klubu!

FOTO OSCAR MROZOWSKI | OVERLIA STUDIO

Są ludzie, bez których pewne miejsca nigdy nie byłyby takie same. Dla naszego Klubu takim człowiekiem jest Pan Stanisław Pilch — człowiek legenda, serce Puszczy Niepołomice.

Wszystko zaczęło się w 1959 roku. Miał zaledwie 14 lat, a już wiedział, że piłka nożna i Puszcza Niepołomice to coś więcej niż tylko gra, to coś więcej niż tylko klub. To droga życia. Tak zaczęła się piękna, 66-letnia historia, która dziś w pewien sposób dobiega końca.

Zaczynał jako młody zawodnik, później został instruktorem piłkarskim, kierownika drużyny, działaczem klubu, a w ostatnich latach kitmanem. Przez dziesięciolecia był nie tylko częścią Klubu – był i jest jego duszą. Zna każdy zakątek stadionu, każdą ławkę, każdą twarz.  Przez cały czas obserwował rozwój, zmiany jakie zachodzą w naszym niepołomickim klubie – każdą porażkę, każdą chwilę chwały – również tą najważniejszą – awans do PKO BP Ekstraklasy.

Pan Staszek to człowiek niezwykły. Zawsze wierny Klubowi, zawsze lojalny, zawsze obecny. Nie było dla niego złej pogody, zbyt wczesnej godziny, zbyt długiej drogi. Każdego dnia można było go spotkać, jak przemierza ulicę Kusocińskiego na rowerze w drodze do klubu.

Dziś, po 66 latach nieprzerwanej służby, Pan Staszek przechodzi na zasłużoną emeryturę. I choć trudno wyobrazić sobie Puszczę bez Jego obecności, wiemy, że to nie jest pożegnanie – to tylko zmiana perspektywy. Bo serce, które przez wiele lat było w klubie od trzonu, nadal z nami jest i to właśnie ono buduje ten trzon.

Panie Staszku, dziękujemy za wszystko. Za każdą rozmowę, każdą łzę, każdy uśmiech i… każde obstawienie wyniku na najbliższy mecz!
Za lojalność, za oddanie, za cichą, codzienną pracę, której nie widać w blasku fleszy, ale która tworzy fundamenty tego, czym jesteśmy.

Niech ta emerytura będzie spokojna i piękna – dokładnie taka, na jaką Pan zasługuje.
A Puszcza Niepołomice… zawsze będzie Pana domem.