Tomasz Tułacz: Wróciliśmy do starych błędów

Za nami spotkanie w Łodzi, przegrane przez Żubry 2:3. Po meczu z Łódzkim Klubem Sportowym na konferencji prasowej boiskowe zdarzenia skomentowali trenerzy obydwu zespołów: Tomasz Tułacz i Marcin Matysiak.

Tomasz Tułacz (Puszcza Niepołomice): Komentarz może być tylko jeden. Gratulacje dla ŁKS-u, bo dawno nie wygrał. Spodziewaliśmy się tego, że będzie bardzo zdeterminowany. Chcę jednak podkreślić, że to my mieliśmy wszystko w swoich rękach. Był nawet moment w pierwszej połowie, kiedy wydawało się, że prowadząc pewną grę i wykorzystując atuty, jakie mamy, możemy osiągnąć korzystny wynik.

Niestety wróciliśmy do starych błędów, które popełnialiśmy. Po strzeleniu bramki cofamy się. Przegraliśmy mecz, bo nie wykorzystaliśmy bardzo wielu sytuacji, szczególnie po stałych fragmentach gry. Byliśmy nieskuteczni i popełnialiśmy trampkarskie błędy w defensywie, co przeciwnik wykorzystał. Szczególnie ta bramka na 3:1… mogę powiedzieć tylko, że przyniosła wstyd.

Raz jeszcze gratuluję ŁKS-owi, a my stawiamy się w trudnej sytuacji, ale nie beznadziejnej. Bardzo liczę na to, że zespół w końcu zrozumie, że to nie są rozgrywki niższego szczebla, tylko poważna piłka, w której nie można popełniać takich błędów.

Marcin Matysiak (ŁKS Łódź): Ostatnie dni nie były łatwe, ale wykonaliśmy tytaniczną pracę i dziś zbieramy tego owoce. Początek meczu nie był najlepszy w naszym wykonaniu, ale później z każdą minutą wyglądało to coraz lepiej. Dawaliśmy impuls z boiska, że chcemy dziś wygrać. Druga połowa – moim zdaniem koncertowa pod względem tego, jak reagowaliśmy na sytuacje boiskowe. Końcówka była nerwowa, ale fajnie, że dowieźliśmy dobry wynik do ostatniego gwizdka.

Potrafiliśmy dziś „dźwignąć” ten mecz. Potrafiliśmy go odwrócić. Wiedzieliśmy, że Puszcza gra do końca, więc każda bramka dla naszego zespołu miała ogromne znaczenie. Trzeba przy tym oddać Kamilowi Zapolnikowi, że oddał fantastyczny strzał i z tego miejsce gratuluję mu bramki.