AKTUALNOŚCI

Najbliższy rywal: Stal Rzeszów

FOTO OSCAR MROZOWSKI | OVERLIA STUDIO

Choć kiedyś Puszcza i rzeszowska Stal grały ze sobą dość regularnie na poziomie II ligi, w ostatnich latach częstotliwość naszych spotkań znacząco spadła. Ścieżki dwóch drużyn przecinały się dość rzadko: gdy tylko jeden z zespołów awansował ligę wyżej, drugi dość szybko „uciekał” wyżej lub niżej. W efekcie przez ostatnie dwanaście lat mierzyliśmy się ze sobą tylko trzy razy.

Podczas 5. kolejki Betclic I Ligi dopiszemy jednak kolejny rozdział do historii tej rywalizacji. W sobotę, 16 sierpnia o 19:30 czeka nas następna wizyta w stolicy Podkarpacia.

Zespół naszego rywala nowy sezon rozpoczął od falstartu, kontynuując złą serię z rundy wiosennej. W pierwszej ligowej kolejce Stal przegrała na wyjeździe z beniaminkiem, Pogonią Grodzisk Mazowiecki, co początkowo uznano za spore zaskoczenie. Przez kolejne tygodnie okazało się jednak, że zarówno rzeszowianie, jak i drużyna z Grodziska są w znacznie lepszej formie, niż początkowo sądzono. Po inauguracyjnej porażce Stal wróciła na dobre tory, odnosząc dwa zwycięstwa i jeden raz dzieląc się punktami. W efekcie nasz rywal dźwignął się w tabeli, awansując na ósme miejsce. Siedem punktów na koncie to jednak tyle samo, co wszystkie zespoły na miejscach 3-9. Układ strefy barażowej, w którą z pewnością celuje Stal Rzeszów, w najbliższym czasie będzie się zatem intensywnie, na bieżąco zmieniał.

W miniony weekend zespół z Rzeszowa ponownie zagrał na wyjeździe z ligowym beniaminkiem, tym razem notując jednak lepszy wynik. Stal wróciła z trzema punktami z Bytomia, pokonując miejscową Polonię 1:0. Jedyną, decydującą o wyniku spotkania bramkę zdobył w 22. minucie brazylijski napastnik rzeszowian, Jonathan Júnior. Utrzymanie wyniku można poczytywać za duży sukces Stali – goście przez całą drugą połowę grali w osłabieniu po czerwonej kartce dla Dominika Gujdy.

Nasz najbliższy rywal przystąpił do tego meczu w wyjściowym składzie: Marek Kozioł – Patryk Warczak, Vladislav Krasovskiy, Michał Synoś, Ksawery Kukułka – Szymon Łyczko, Karol Łysiak, Szymon Kądziołka, Dominik Gujda, Krystian Wachowiak – Jonathan Júnior. Po przerwie na boisku pojawili się również Dominik Połap, Oliwier Sławiński oraz Kacper Masiak.

Pojedynek Stal – Puszcza będzie również rywalizacją dwóch trenerów o najdłuższym stażu w swoich klubach na szczeblu Betclic I Ligi. Szkoleniowiec rzeszowian, Marek Zub, pracuje w Stali już ponad dwa lata – i choć oczywiście nie może się równać z dekadą pracy trenera Tułacza, to jednak na tle częstych zmian na ławkach trenerskich innych klubów jego kadencja odznacza się długością. Przed zatrudnieniem w Rzeszowie, trener Zub długimi latami pracował poza Polską, między innymi w lidze litewskiej, łotewskiej, białoruskiej i kazachskiej. Zaliczył także epizod w GKS-ie Bełchatów, wówczas rywalizującym w PKO BP Ekstraklasie. Największe sukcesy osiągał na Litwie, dwa razy zdobywając mistrzostwo tamtejszej A Lygi oraz trzykrotnie po krajowy puchar. Ma w swoim dorobku również Superpuchar Litwy. Wszystkie trofea zdobywał jako trener FK Žalgiris Wilno.

Za uznanym szkoleniowcem już 76 oficjalnych spotkań w roli trenera Stali, z czego 27 wygranych. 15-krotnie również remisował i 34 razy schodził do szatni pokonany. Jego zespół realizuje model, na który odważnie postawili włodarze rzeszowskiego klubu: jest oparty głównie na młodych zawodnikach, wspieranych przez kilka bardziej doświadczonych ogniw. Efektem jest spokojne utrzymywanie pierwszoligowego poziomu i tendencja do sprawiania pojedynczych sensacji. Nieobliczalna drużyna z Rzeszowa potrafi napsuć krwi najlepszym.

W ostatnich latach Puszcza mierzyła się ze Stalą tylko trzy razy: raz w Pucharze Polski i dwukrotnie w Betclic I Lidze. Rzeszowianie byli wówczas beniaminkiem zaplecza PKO BP Ekstraklasy, ale napsuli krwi „Żubrom”, wygrywając 1:0 u siebie. W Niepołomicach górą był nasz zespół, który pokonał Stal 2:1. Mecz pucharowy niestety również nie kojarzy się nam dobrze – jesienią 2023 roku Stal wyeliminowała nas na szczeblu 1/16 finału po kolejnym zwycięstwie 1:0.

Przed naszą drużyną stoi więc poważne zadanie „odczarowania” stadionu w Rzeszowie, który przez ostatnie lata nam nie służył. Czy wykorzystamy okazję do tego już w tę sobotę? Przekonamy się późnym wieczorem 16 sierpnia.