Najbliższy rywal: Polonia Bytom
FOTO OSCAR MROZOWSKI | OVERLIA STUDIOTen sezon to rozgrywki o szczególnym znaczeniu dla zespołu z Bytomia. Polonia po dwunastoletniej przerwie powróciła na bezpośrednie zaplecze PKO BP Ekstraklasy, od razu mieszając w ścisłej pierwszoligowej czołówce. Jeden z najbardziej zasłużonych i utytułowanych klubów Górnego Śląska powoli, sukcesywnie wraca do szerokiej krajowej czołówki, którą tworzył przez długie dekady XX oraz początku XXI wieku. W sobotni wieczór na jego drodze staną jednak ambitne „Żubry”.
Nadchodzący mecz to nasze pierwsze starcie o stawkę z zespołem Polonii po ośmioletniej przerwie. Wówczas bytomianie zapadali się coraz mocniej w sportowym dołku, zaś Puszcza zbliżała się do swoich najlepszych lat. Przez kolejne sezony rozmijaliśmy się nawzajem – dziś ponownie spotykamy się na szczeblu centralnym.
W pierwszej części nowego sezonu znacznie bardziej zadowolona z siebie może być Polonia. Zespół z Bytomia, mimo formalnego statusu beniaminka, jest jedną z największych rewelacji zaplecza. Od dłuższego czasu utrzymuje stabilną pozycję w strefie barażowej, z niewielką stratą do czołowej dwójki. Do nowej kolejki przystąpi z czwartej lokaty, tracąc do drugiej pozycji trzy punkty – i taką samą przewagę utrzymując nad siódmym zespołem w stawce. W ostatnich pięciu spotkaniach bytomianie przegrali tylko raz, minimalnie ulegając w poniedziałek liderowi z Krakowa. W przegranym 0:1 spotkaniu bramkę stracili dopiero w 70. minucie – zwycięstwo Wiśle dał wówczas James Igbekeme.
Do wspomnianego meczu Polonia przystąpiła w wyjściowym składzie: Axel Holewiński – Kacper Michalski, Oskar Krzyżak, Oleksandr Azatskyi, Matej Matić, Lucjan Zieliński – Oliwier Kwiatkowski, Mikołaj Łabojko, Tomasz Gajda, Konrad Andrzejczak – Jakub Arak. Po przerwie na boisku pojawili się również Jakub Apolinarski, Mikuláš Bakala, Jean Franco Sarmiento oraz Grzegorz Szymusik.
Architektem sukcesu Polonii od ponad dwóch lat (okrągłą rocznicę świętował w ostatnich dniach września) pozostaje 36-letni Łukasz Tomczyk. To jedno z najbardziej obiecujących trenerskich nazwisk w kraju. Przez lata pełnił role analityków i asystentów, by w 2023 roku otrzymać szansę życia, którą wykorzystał doskonale. Pod jego wodzą bytomianie najpierw utrzymali się w Betclic II Lidze, a następnie awansowali w świetnym stylu o szczebel wyżej. Dziś są jednym z najciekawiej grających zespołów szczebla centralnego.
Na ten obraz składa się 76 spotkań Polonii pod wodzą trenera Tomczyka, z czego aż 44 wygrane. 17-krotnie jego zespół przegrywał, a 15 razy dzielił się punktami. Te statystyki przekładają się na imponującą liczbę 1,95 zdobytego punkta na jeden mecz. Jak na razie nie ulega ona zaniżeniu na zapleczu PKO BP Ekstraklasy.
Spotkanie „Żubrów” w Bytomiu jako arbiter główny poprowadzi sędzia Albert Różycki z Łodzi. Na liniach pomagać mu będą Michał Gajda oraz Jakub Jankowski. Arbitrem technicznym został Maciej Kuropatwa. Za obsługę systemu VAR będą odpowiedzialni Piotr Rzucidło oraz Marek Opaliński.
Historia starć Puszczy z Polonią nie jest zbyt długa. Gdy nasz zespół wchodził na falę wznoszącą – bytomianie przechodzili przez największy kryzys w historii, spadając poza poziom centralny. W efekcie spotkaliśmy się ze sobą tylko przez dwa ligowe sezony: 2015/16 oraz 16/17 na szczeblu drugoligowym. Wszystkie cztery spotkania wygrała wówczas Puszcza. Jedyne odstępstwo od reguły miało miejsce w STS Pucharze Polski. W 2011 roku podejmowaliśmy bytomian u siebie w ramach 1/16 finału tych rozgrywek. Wówczas dzielił nas jeszcze jeden szczebel ligowy i… rzuty karne, w których lepsi okazali się goście.
W sobotni wieczór seria „jedenastek” nam nie grozi. Co jednak może nas czekać podczas meczu Polonii z Puszczą? Przekonamy się już 4 października o 19:30.