Podsumowanie 12. kolejek sezonu 2025/26
FOTO OSCAR MROZOWSKI | OVERLIA STUDIOPaździernikowa przerwa na mecze reprezentacji narodowych to ważny etap w ligowym kalendarzu. Oznacza moment, w którym znaleźliśmy się już za 1/3 sezonu – rozegraliśmy 12 kolejek na 34 możliwe. Korzystając z chwili przerwy, warto spojrzeć na te spotkania z niezbędnego dystansu.
„Żubry” ten ważny moment spędzają ponad strefą spadkową, z której wyszły w miniony weekend po remisie w Bytomiu. Zdobyty punkt daje nam czternaste miejsce w rozgrywkach. Nasza przewaga nad dołem tabeli nie jest jednak duża i opiera się na spotkaniach bezpośrednich. Puszcza zdobyła do tej pory jedenaście „oczek”, podobnie jak ulokowane poniżej nas zespoły Stali Mielec i GKS Tychy. Po powrocie do gry czeka nas intensywna walka o mocniejsze odbicie się od dołów tabeli.
Nietrudno wskazać główny powód, dla którego „Żubry” nie mogą jeszcze spokojnie myśleć o przyszłości. Puszcza jest niewygodnym rywalem dla każdego, jednak naszym podstawowym problemem jest brak umiejętności domykania spotkań. Na 12. kolejek aż ośmiokrotnie dzieliliśmy się punktami – to zdecydowanie najczęściej w lidze. Ponosimy porażki rzadko, na poziomie najlepszych zespołów w lidze (Puszcza przegrywała trzykrotnie: tyle samo porażek zaliczyła zamykająca podium Pogoń Grodzisk Mazowiecki), ale jeszcze rzadziej wygrywamy. Utrudniamy życie rywalom, lecz brakuje nam skutecznego wykończenia.
Problem ten znajduje odzwierciedlenie w statystyce zdobytych bramek. Trafialiśmy do siatki jedenastokrotnie – najmniej w całej Betclic 1. Lidze. Co ciekawe, na ten dorobek złożyło się aż dziesięciu zawodników. Ciężar zdobywania bramek rozkłada się na cały zespół – jedynym wyjątkiem jest Filipe Nascimento, który trafiał dwukrotnie.
To właśnie on dał zresztą „Żubrom” ważny impuls w dniu 20 września, który stał się datą naszego pierwszego zwycięstwa w nowym sezonie. Po dwóch golach w pierwszej połowie meczu wyjazdowego z Polonią Warszawa udało się utrzymać prowadzenie i dowieźć wygraną do końca. Pierwszą bramkę zdobył wówczas wyżej wspomniany Nascimento, pewnie wykorzystując rzut karny.
Od tego momentu gra Puszczy drgnęła, dając nam nadzieję na drugą część sezonu. W dwóch kolejnych spotkaniach ligowych dopisaliśmy sobie do konta kolejne dwa „oczka”, dzieląc się punktami z Odrą Opole i Polonią Bytom. Podczas meczu z opolanami w powszechnym odbiorze to „Żubry” były stroną dominującą, zaś w Bytomiu udanie pokrzyżowały szyki sensacyjnemu beniaminkowi, walczącemu o awans do PKO BP Ekstraklasy. Po drodze udało nam się także pokonać ligowego rywala w STS Pucharze Polski – pewne zwycięstwo nad mielecką Stalą dodało zespołowi dodatkowej pewności siebie.
Do końca roku czeka nas siedem spotkań ligowych i minimum jedno w Pucharze – w ramach 1/16 finału do Niepołomic przyjedzie nasz niedawny ekstraklasowy rywal, Lechia Gdańsk. Cel na ten okres jest jasny: oddalić się jeszcze mocniej od dołów tabeli. Wyrosły już podstawy do tego, by w przyszłość patrzeć z optymizmem. I choć kolejne spotkanie to wizyta przy K2 w wykonaniu lidera ligi, krakowskiej Wisły – zrobimy wszystko, by renomowanemu rywalowi postawić twarde warunki.
