AKTUALNOŚCI

Między przerwami: podsumowanie ligowego miesiąca

FOTO OSCAR MROZOWSKI | OVERLIA STUDIO

Wkroczyliśmy w okres ostatniej z trzech jesiennych przerw na spotkania reprezentacji narodowych. Ich daty w naturalny, płynny sposób dzielą pierwszą ligową rundę na poszczególne etapy. Oczekując na ostatni z nich – przyjrzyjmy się temu, co działo się w minionym miesiącu.

Po październikowej przerwie w rozgrywkach, Betclic I Liga wróciła do gry siedemnastego dnia poprzedniego miesiąca. Wówczas rozpoczęła się 13. kolejka, która stawiała przed nami bardzo trudne zadanie. W ostatnim dniu jej rozgrywania do Niepołomic przyjechał lider rozgrywek, doskonale dysponowana krakowska Wisła. Zderzenie z rozpędzoną „Białą Gwiazdą” było dla nas bardzo bolesne: już w pierwszej połowie rywal trzykrotnie umieścił piłkę w siatce „Żubrów”, ustalając tym samym końcowy wynik spotkania. Nastroje mieliśmy minorowe, lecz nic nie pasuje tu lepiej od frazy „złe miłego początki”.

Porażka z lokalnym rywalem, choć wówczas zapewne nikt by o tym nie pomyślał, była ostatnią ligową przegraną Puszczy… do dnia dzisiejszego. Zaledwie tydzień później w Pruszkowie spektakularnie odwróciliśmy bowiem sytuację, wygrywając na terenie Znicza właśnie trzema bramkami. Do siatki dla naszego zespołu trafiali wówczas Kacper Przybyłko, Konrad Kasolik i Nobert Barczak. Zaopatrzeni w trzy cenne punkty dźwignęliśmy się w tabeli, gotowi na kolejne wyzwania.

A te zapowiadały się nie lada. Pomiędzy spotkaniami ligowymi „Żubry” czekało prestiżowe spotkanie 1/16 finału STS Pucharu Polski, w którym przy K2 podjęliśmy rywala z PKO BP Ekstraklasy: gdańską Lechię. Zespół mimo wymagającego przeciwnika pokazał jednak hart ducha i postawił twarde warunki, po trafieniu Christophera Simona doprowadzając do dogrywki. Dopiero w jej trakcie ulegliśmy, tracąc dwie bramki w ostatnich pięciu minutach dodatkowego czasu gry. Wydawało się, że ogromne zmęczenie rzuci cień na kolejne ligowe zmagania, lecz sytuację zmieniła listopadowa aura.

Zaplanowane zaledwie cztery dni później (3 listopada) spotkanie ze Stalą Mielec w obliczu obfitych, całodniowych opadów deszczu nad Małopolską zostało bowiem przesunięte o dwie doby. Z niedawnym ekstraklasowym rywalem zagraliśmy ponownie we środę, tydzień po meczu pucharowym, zdobywając cenny punkt mimo dużej ofensywy przeciwnika w drugiej połowie. Bramkę w zremisowanym 1:1 meczu zdobył dla nas Mateusz Cholewiak, otwierając zarazem wynik całego spotkania. Mielczanie wyrównali po przerwie.

Ostatni mecz przed kolejną ligową pauzą rozegraliśmy w ostatni weekend w Łodzi, gdzie zmierzyliśmy się z przeżywającym kryzys Łódzkim Klubem Sportowym. Zespół trenera Tułacza wykorzystał go bezwzględnie, ponownie zdobywając trzy bramki na wyjeździe – i nie dopuszczając do straty ani jednej. Bramkarza łodzian pokonywali Olaf Korczakowski (dwukrotnie) oraz Kōsei Iwao. Polski pomocnik po spektakularnym występie sięgnął po nagrodę MVP całej kolejki, znacząco przyczyniając się do uspokojenia naszej sytuacji w tabeli.

Listopadową przerwę rozpoczynamy jako 14. zespół w rozgrywkach, z sześciopunktową przewagą nad strefą spadkową. Do niedawna jeszcze byliśmy jej częścią – dziś wydaje się to bardzo, bardzo odległe. Udany miesiąc widać też w szczegółowych statystykach ligowych. Za okres między przerwą październikową, a listopadową, „Żubry” zajmują miejsce w czołowej szóstce ligi. Bilans dwóch zwycięstw, remisu i jednej porażki dał nam spokój, który musimy utrzymać do końca roku.

Jedynym, czego nie udało się nam osiągnąć w tym czasie, jest pierwsze domowe zwycięstwo. Ostatnia w tej rundzie okazja ku temu czeka nas od razu po wznowieniu rozgrywek. Już w piątek, 21 listopada o 18:00 zmierzymy się z Miedzią Legnica, zamykając rok w naszym domu. Dołącz do nas i wspieraj Puszczę z trybun w walce o domową wygraną! [BILETY WCIĄŻ W SPRZEDAŻY]