Miłe złego początki
Puszcza Niepołomice przegrała przed własną publicznością z Arką Gdynia 2-5. To trzecia z rzędu porażka podopiecznych Dariusza Wójtowicza.
Trener Wójtowicz zaskoczył zestawieniem obrony, w której po raz pierwszy od początku zagrał junior – Patryk Kołodziej. Samo spotkanie, które obejrzało rekordowe jak na niepołomickie warunki 900 osób rozpoczęło się od ataków Puszczy, którym w końcu udało się nie stracić bramki w początkowej fazie meczu, co było największa bolączką w ostatnich tygodniach.
Szczelnie wypełniony Stadion Miejski w Niepołomicach ożył w 26 minucie. Podanie od Łukasza Nowaka na bramkę zamienił sprytnym strzałem Paweł Moskwik. To była czwarta bramka w lidze napastnika Puszczy. Niestety już 7 minut później po fatalnym błędzie Andrzeja Sobieszczyka wyrównał Tomasz Jarzębowski, którego strzał wtoczył się do bramki strzeżonej przez bramkarza Puszczy. W kolejnych minutach to piłkarze żółto-niebieskich zrobili to, czego nie potrafili gospodarze – poszli za ciosem. Pięć minut po wyrównaniu, na prowadzenie zespół z Pomorza wyprowadził Mateusz Szwoch, któremu piłkę wyłożył Arkadiusz Aleksander.
Na drugą połowę z celem odrobienia strat Puszcza wyszła z jedną roszadą. Michała Mikołajczyka zmienił Petar Borovićanin. Po godzinie gry boisko z urazem musiał opuścić Paweł Moskwik, którego zmienił Bartosz Biel. Kilka minut później było już 3-1. Budka podaje do Tomasika, a ten nie daje szans Sobieszczykowi i wyprowadza podopiecznych Pawła Sikory na dwubramkowe prowadzenie.
W 78 minucie spotkania, nadzieje kibiców Puszczy odżyły. Premierowe trafienie w I lidzie zaliczył, rozgrywający pierwszy mecz w podstawowym składzie Patryk Kołodziej. W zamieszaniu podbramkowym piłka spadła na stopę grającego na co dzień w drużynie juniorów starszych Patryka i przekroczyła linię bramkową, gdzie interweniować próbował jeszcze Michał Szromnik. Kiedy wydawało się, że gospodarze mogą pokusić się o wyrównanie, Arka szybko pozbawiła nas złudzeń. Tuż po wznowieniu po indywidualnej akcji Szwocha drugi raz na listę strzelców wpisał się Tomasik.
W końcówce „uszło powietrze” z zawodników Puszczy. Konsekwencją była piąta bramka graczy Arki zdobyta w 86 minucie meczu przez Michała Rzuchowskiego, po uprzednim rozmontowaniu szyków obronnych gospodarzy. Kilka minut później arbiter główny – Wojciech Krztoń zakończył mecz. Arka wygrała pewnie i niestety zasłużenie. Jak się okazało ostatni raz żółto – niebiescy zdołali strzelić 5 bramek na wyjeździe… 10 lat temu.
PUSZCZA Niepołomice – Arka Gdynia 2-5 (1-2)
1-0 Paweł Moskwik, 1-1 Tomasz Jarzębowski, 1-2 Mateusz Szwoch, 1-3 Piotr Tomasik, 2-3 Patry Kołodziej, 2-4 Piotr Tomasik, 2-5 Michał Rzuchowski
żółte kartki: Mikołajczyk – Radzewicz, Szromnik.
czerwona kartka: Marcin Radzewicz (90. minuta, Arka, za drugą żółtą).
sędziował: Wojciech Krztoń (Olsztyn).
/Marek Bartoszek/