Tomasz Tułacz: Remis ze wskazaniem

W poniedziałkowy wieczór Żubry podzieliły się punktami z Koroną Kielce. Emocjonujący mecz na konferencji prasowej skomentowali obydwaj szkoleniowcy: Tomasz Tułacz oraz Kamil Kuzera.

Tomasz Tułacz (Puszcza Niepołomice): Mecz jak mogliśmy się spodziewać – o dużym zabarwieniu emocjonalnym. W pierwszej połowie meczu, poza strzałem Bartosza Kwietnia, rywal raczej nie miał sytuacji. Brawa dla Oliego w tamtym momencie, świetna interwencja.

Strzeliliśmy bramkę i pierwsza połowa wyglądała tak, jak chcieliśmy. To była taka gra, której zapewne nikt w ekstraklasie nie lubi. Myślę, że nasze problemy zaczęły się w szatni, w przerwie. Po brutalnym faulu, zaznaczam – przypadkowym, nie chcę kreować tu narracji – Kamil Zapolnik wylądował w szpitalu. Ma prawdopodobnie wstrząśnienie mózgu, jest teraz na SOR. W związku ze zmianą musieliśmy poprzestawiać grę, Artur Siemaszko to zupełnie inna charakterystyka gracza w ataku. Zapłacilismy za to bramką.

Mecz się otworzył z obydwu stron, ale uważam, że to my mieliśmy lepsze sytuacje. Obijaliśmy słupki, poprzeczki – myślę, że z uwagi na to remis jest ze wskazaniem na nas. Przyjmujemy to jako punkt dodany. Chcieliśmy wygrać jako gospodarz, bo to by nam zapewniło odskoczenie od strefy spadkowej, ale życzę sobie, żebyśmy byli na tym samym miejscu na koniec ligi. Zobaczymy, jak kolejne spotkania się potoczą i jedziemy z podniesioną głową do kolejnego, bardzo trudnego rywala.

Kamil Kuzera (Korona Kielce): Spodziewaliśmy się tego, co możemy tutaj zastać – a zastaliśmy bardzo trudne warunki. Chcieliśmy ten mecz sprowadzić do piłki nożnej, ale niestety ona była cały czas na boku albo w powietrzu. W finalnym rozrachunku jednak ten mecz i ten punkt będzie bardzo ważny dla nas. Zyskujemy też dodatni bilans spotkań z Puszczą, co może być dla nas bardzo ważne.

Dużo rozmawialiśmy na temat tego, co się może tutaj dziać, ale niestety zdarzyło się nam po straconym golu. Weszliśmy w grę, w jaką nie powinniśmy wejść, jaką lubi Puszcza. Nie korzystaliśmy z elementów, z których powinniśmy korzystać. Zbyt mało naprowadzaliśmy piłki na przeciwnika. Przez to Puszcza stała w bazie i trudno było nam cokolwiek zrobić, ruszyć piłkarsko.