Zwycięstwo w Pruszkowie

Puszcza Niepołomice pokonała 2-1 Znicz Pruszków w drugiej kolejce rozgrywek 2 ligi. Premierowe bramki dla zespołu z Niepołomic zdobyli Zbigniew Zakrzewski i Dariusz Gawęcki. 

Piłkarze z Niepołomice wyjazdowe spotkanie w Pruszkowie rozpoczęli z chęcią przełamania złej passy ligowych potyczek z gospodarzami. W trzech kolejnych ligowych meczach na obiekcie Znicza nie potrafiliśmy bowiem zwyciężyć. Dodatkowo remis w Kołobrzegu przedłużył zapoczątkowaną w ubiegłym sezonie serię kolejnych 10 meczów ligowych bez zwycięstwa.

Znicz_2

Piątkowe spotkanie piłkarze Puszczy rozpoczęli w wymarzony sposób. W pierwszej akcji ofensywnej Piotr Madejski zagrał na skraj pola karnego do Zbigniewa Zakrzewskiego, który płaskim strzałem w długi róg nie dał żadnych szans bramkarzowi Znicza. Pierwszy celny strzał w meczu zakończył się bramką!

Stracony gol podziałał mobilizująco na gospodarzy, którzy w kolejnych minutach serwowali naszym graczom cała masę dośrodkowań z lewego bądź prawego skrzydła. Te akcje kończyły się jednak na udanych wybiciach graczy defensywnych Puszczy, wśród których prym wiedli Marcin Biernat i Adrian Napierała.

Po raz pierwszy Znicz poważnie zagroził Andrzejowi Sobieszczykowi w 15 minucie meczu. Piłka po strzale z dystansu niebezpiecznie kozłowała przed naszym bramkarzem, który w sobie tylko wiadomy sposób odbił ją na tyle dobrze, że minęła nieznacznie strzeżoną przez niego bramkę.

Kolejne minuty obfitowały w ataki gospodarzy, które jednak nie sprawiały większych trudności naszym obrońcom. Zawodnicy Puszczy, po przejęciu piłki starali się wyprowadzać zabójcze kontry.  Świetna akcja w trójkącie Zaremba, Gawęcki, Maluga, zakończyła się dośrodkowaniem Dominika, Krzysztof Zaremba zgrał jeszcze przed pole karne go Witolda Cichego, ale strzał prawego obrońcy nie znalazł drogi do siatki.

Do przerwy obraz gry i wynik już się nie zmienił.

Po wznowieniu Znicz ruszył lewą stroną i mimo próby uratowania futbolówki przez Witolda Cichego ta wyszła poza boisko. Jak się za chwilę okazało, rzut rożny przyniósł wyrównanie. Po dośrodkowaniu piłka spadła pod nogi Tomczyka, ten uderzył w lewy róg bramki, piłkę starał się jeszcze wybić Michał Mikołajczyk, ale nie zdołał i gospodarze doprowadzili od remisu.

Historia się powtórzyła i znów to zespół tracący bramkę przejął inicjatywę w meczu. Sygnał do ataku dał świetnym przerzutem do Krzysztofa Zaremby, Piotr Madejski, dośrodkowanie trafiło do Gawęckiego, a ten z bliska starał się pokonać bramkarza rywali, który bardzo dobrze zablokował jednak strzał Darka.

Znicz_2-1

Kolejne minuty to okres słabszej gry z obu stron. Trenerzy zdecydowali się na roszady w składzie.  W drużynie Puszczy na boisku zameldowali się Wojciech Przybył i Łukasz Nowak. Posypały się również upomnienia w postaci żółtych kartek.

Dziesięć minut przed końcem meczu na boisku po raz pierwszy w tym sezonie pojawił się również Longinus Uwakwe. Zmiany na które zdecydował się trener Wójtowicz zdały egzamin, ponieważ zawodnicy z zapasem sił starali się brać na siebie odpowiedzialność za kreowanie akcji. Na szczególne słowa uznania zasługuje Longinus, który jak widać nie odda łatwo miejsca w wyjściowym składzie.

Bramka dająca zwycięstwo powinna paść w 87 minucie. Łukasz Nowak, sprytnie przyspieszył wykonanie rzutu wolnego, uruchomił z prawej strony Dariusza Gawęckiego, ten dośrodkował płasko w pole karne, gdzie byli Zbigniew Zakrzewski i Marcin Biernat.  Piłka minęła Zakrzewskiego, a Biernat nieco zaskoczony nie zdołał umieścić jej w siatce. Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się remisem Puszcza zadała decydujący cios.

Piłkarze przejęli piłkę na połowie Znicza. Futbolówka trafiła do Wojciecha Przybyła, który zagrał kapitalną piłkę do wychodzącego na czystą pozycję Zbigniewa Zakrzewskiego. Zaki został w tyle obrońców Znicza i wyszedł sam na sam z bramkarzem. Kiedy wydawało się, że będzie mijał Bigajskiego, zobaczył wbiegającego w pole karne Dariusza Gawęckiego i zagrał mu piłkę dezorientując starających się jeszcze zapobiec porażce obrońców Znicza. Gawęcki dopełnił formalności i pogrążył gospodarzy, strzelając pierwszą bramkę dla Puszczy i to dającą komplet punktów w trudnym meczu.

 Znicz_3

 

Znicz Pruszków – Puszcza Niepołomice 1-2 (0-1)

46 Paweł Tomczyk, 5′ Zbigniew Zakrzewski 90+ 4′ Dariusz Gawęcki

Skład Znicza Pruszów: 1. Michał Bigajski – 3. Michał Kucharski, 4. Andrzej Niewulis, 8. Arkadiusz Jędrych, 18. Michał Płotka (80′ 17. Artur Januszewski (ż)) – 20. Paweł Tomczyk, 6. Michał Glanowski (ż), 14. Bartosz Niksiński (70′ 16. Mateusz Muszyński), 7. Maksymilian Banaszewski, 9. Karol Grudniewski (57′ 5.Mateusz Pielak (ż)) – 15. Maciej Górski.

Ławka rezerwowych: 93. Oliwer Wienczatek, 10. Daniel Kraska, 17. Artur Januszewski, 21. Michał Zapaśnik, 16. Mateusz Muszyński, 5. Mateusz Pielak, 19. Marcin Rackiewicz

Skład Puszczy:  12. Andrzej Sobieszczyk – 5. Witold Cichy, 3. Adrian Napierała (ż), 15. Marcin Biernat, 4. Michał Mikołajczyk – 18. Damian Lepiarz, 16. Dominik Maluga (66′ 11. Wojciech Przybył), 17. Dariusz Gawęcki, 9. Piotr Madejski (80′ 8. Longinus Ifeanyi Uwakwe), 7. Krzysztof Zaremba (71′ 10. Łukasz Nowak) – 13. Zbigniew Zakrzewski (ż).

Rezerwowi: 1. Marcin Staniszewski, 11. Wojciech Przybył, 8. Ifeanyi Uwakwe, 10. Łukasz Nowak, 6. Michał Kiełtyka, 20. Maciej Balawender, 2. Marcel Kotwica

Relację minuta po minucie można znaleźć tutaj.

Marek Bartoszek