„Będziemy walczyć”

Jacek Magdziński wszedł w końcówce spotkania z Górnikiem Łęczna i z perspektywy boiska był świadkiem porażki w ostatnich minutach gry.

Przed wyjazdem do Gdyni stwierdził, że nie ma już sensu rozpamiętywanie tamtego spotkania. Woli skupić się na atutach drużyny jakie trzeba zaprezentować w Gdyni.

Determinacji i walki nie brakuje nam w żadnym meczu. Tworzymy team i myślę, że to widać w naszej grze – mówi zawodnik. Nie będziemy myśleć o meczu z Łęczna w czasie podróży. Każdy sobie w niedzielę ułożył już to w głowie i ten mecz jest dla nas historią.

Magdziński przyznaje, że w Gdyni gospodarze z pewnością będą chcieli narzucić swój styl gry. Arka to kolejny rywal, który będzie chciał prowadzić grę, zwłaszcza, że są gospodarzami. Naszą bronią znów będzie determinacja, walka o każdą piłkę i wyjście z kontrą. Którąś z okazji musimy sfinalizować – uważa napastnik. Jestem optymistą i liczę, że wywieziemy coś z Gdyni. W Świnoujściu też mieliśmy ciężki wyjazd z przygodami, a wróciliśmy z kompletem – przypomina.

W meczu z Arką szansę dostaną Ci zawodnicy którzy ostatnio mniej grali. W Małopolsce zostali m.in Tomasz Wełna, Petar Borovicanin, Wallace czy Marcin Biernat, a więc zawodnicy, którzy stanowili o defensywie w rundzie wiosennej. Jacek, który w ostatnich meczach również grał mniej, uważa że w takim meczu zmiennicy mogą wnieść sporo ożywienia i pokazać trenerowi, że warto na nich stawiać na finiszu rozgrywek.

Czasem takie zaskakujące ustawienie czy zestawienie personalne potrafi przynieść niezłą korzyść. Otoczka meczu i stawka zrobią swoje. Będziemy walczyć – zapowiada.

 

Rozmawiał Marek Bartoszek

fot. Zuzanna Kulesza