Cenny remis w Niecieczy

W meczu 13. Kolejki Fortuna 1 ligi piłkarze Puszczy Niepołomice zremisowali z Bruk-Bet Termalicą 2-2. Bramki dla Żubrów zdobyli Hubert Tomalski i Krzysztof Drzazga.

Sobotnia rywalizacja rozpoczęła się dla zawodników Puszczy najgorzej jak mogła. Już w pierwszej akcji meczu bramkę zdobył Gutkovskis, który wykorzystał moment zawahania Piotra Stawarczyka i uderzył obok wychodzącego z bramki Miłosza Mleczko. Jak się okazało zderzenie z naszym bramkarzem spowodowało, że 4 minuty później strzelec bramki musiał opuścić murawę.

Stracony gol dobrze podziałał na naszych piłkarzy, którzy z akcji na akcję coraz groźnie przedzierali się na przedpole bramki strzeżonej przez Trelę. W 25 minucie meczu bramkarz Bruk-Betu miał masę szczęścia, bowiem dwukrotnie (po strzale Drzazgi i dobitce Czarnego) piłka odbiła się od lewego słupka bramki. Gospodarze również dążyli do powiększenia przewagi.

W 28 minucie meczu najpierw dobrze zachował się Mleczko, a chwilę później Fryc. Zawodnik Puszczy, który rozegrał w drużynie Bruk-Betu ponad setkę spotkań wybił piłkę zmierzającą do naszej bramki.

Tradycyjnie najwięcej problemów stwarzał gospodarzom Hubert Tomalski. W 33 minucie w końcu dopiął swego i po ładnej akcji naszej drużyny uderzył płasko będąc w polu karnym rywala i nie dał bramkarzowi najmniejszych szans na skuteczną interwencję.

Dwie minuty później na prowadzenie mógł wyprowadzić Puszczę Krzysztof Drzazga, który bez kompleksów wpadł w pole karne Bruk-Betu mijając po drodze trzech zawodników. Jego strzał kolanami zdołał jednak odbić Trela.

Tuż przed przerwą swoje umiejętności pokazał Gergel. Pomocnik Termalicy minął dwóch naszych zawodników i spod linii końcowej boiska mocno dośrodkował na przedpole bramki Mleczki. Tam w zamieszaniu piłkę do siatki wpakował Vilhjalmsson

Drugą połowę piłkarze Puszczy rozpoczęli z jedną zmianą w składzie. Kamila Poźniaka zastępującego w tym meczu Marcina Stefanika zmienił Dawid Ryndak i trzeba przyznać, że rozruszał ataki naszej drużyny.

Wcześniej jednak błysnął Mleczko, który efektowną robinsonadą odbił potężne uderzenie Gergela.

W 58 minucie meczu w Niecieczy znów mieliśmy remis. Michał Czarny wyłożył jak na tacy piłkę do Drzazgi, a ten z 11 metrów mocnym strzałem w długi róg nie dał bramkarzowi najmniejszych szans na skuteczną interwencję.

Po stracie bramki do ataków rzucili się piłkarze Bruk-Betu. Przez kolejne dwie minuty raz po raz ostrzeliwali naszą bramkę, ale obrońcy wespół z Miłoszem Mleczko przetrwali ten trudny moment.

Z minuty na minutę piłkarze obu drużyn podkręcali tempo i mecz obfitował w niezliczoną ilość sprintów spod jednego pola karnego pod drugie.

W ostatniej akcji meczu bohaterem nie tylko meczu, ale i najprawdopodobniej całej kolejki mógł zostać Hubert Tomalski. Ofensywny pomocnik Puszczy zdecydował się na próbę przelobowania Treli z połowy boiska. Stadion i 21 piłkarzy na murawie zamarło. Trela pofrunął w kierunku własnej bramki, ale był daleko by sięgnąć piłki, ta odbiła się jednak od poprzeczki i wyszła poza boiska. Kilkanaście sekund później spotkanie dobiegło końca.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza 2-2 Puszcza Niepołomice
Vladislavs Gutkovskis 1, Árni Vilhjálmsson 44 – Hubert Tomalski 33, Krzysztof Drzazga 57

Bruk-Bet Termalica: 12. Dariusz Trela – 17. Bartosz Szeliga, 96. Przemysław Szarek, 77. Artem Putiwcew, 24. Kamil Słaby – 6. Dawid Kalisz, 5. Vlastimir Jovanović, 32. Dawid Szymonowicz, 30. Florin Purece (60, 11. Patrik Mišák), 7. Roman Gergel – 21. Vladislavs Gutkovskis (6, 99. Árni Vilhjálmsson; 89, 20. Jacek Kiełb).

Puszcza: 99. Miłosz Mleczko – 4. Patryk Fryc (84, 19. Marcin Orłowski), 3. Michał Czarny, 23. Piotr Stawarczyk, 28. Michał Mikołajczyk – 2. Łukasz Szczepaniak, 8. Longinus Uwakwe, 18. Kamil Poźniak (46, 14. Dawid Ryndak), 10. Hubert Tomalski, 25. Wiktor Żytek – 9. Krzysztof Drzazga (76, 27. Mateusz Bartków).

żółte kartki: Jovanović – Mikołajczyk.

sędziował: Mariusz Złotek (Stalowa Wola).

 

fot. 400mm