„Dobrze się tu czuję”

Maciej Domański w pierwszym meczu zaliczył asystę przy trafieniu Longinusa Uwakwe. Nowy piłkarz Puszczy Niepołomice szybko wkomponował się w drużynę i liczy na kolejne podania otwierające drogę do bramki w następnych spotkaniach.  

 

Marek Bartoszek:Po debiucie w Puszczy Twój występ docenił tygodnik Piłka Nożna umieszczając Cię w ‘11’ kolejki. To pokazuje, że dobrze czujesz się w tym otoczeniu?
Maciej Domański:Tak bardzo dobrze się tu czuję. Zresztą przychodząc tutaj znałem kilku zawodników. Dodatkowo współpracowałem już z trenerem Tułaczem w wieku juniora. Jestem tutaj już dwa miesiące, więc był czas żeby poznać resztę drużyny. Byliśmy również wspólnie na obozie. Sporo czasu spędzamy razem, bo mieszkamy też w Niepołomicach blisko siebie. To oznacza, że dobrze się tu czuję.

W pierwszym meczu zdobyliście punkt z wiceliderem. Jak oceniacie tę zdobycz po kilku dniach od zakończenia tego spotkania?
Trudno powiedzieć tak naprawdę. Mecz był wyrównany. Oba zespoły miały swoje sytuację. To bardzo dobry zespół o czym świadczy również ich miejsce w tabeli. Myślę, że warto ten punkt doceniać. Zwłaszcza, że była to inauguracja i to na obcym terenie. Szkoda trochę tej straconej bramki, ale tak jak już wspomniałem był to pierwszy mecz i najważniejsze, że go nie przegraliśmy.

Twoje przejście do Puszczy uznano za jeden z ciekawszych transferów w całej lidze. Co zadecydowało, że podjąłeś taką decyzję?
Z pewnością osoba trenera. Znamy się od bardzo dawna. Nie ukrywam miałem propozycje z innych klubów. Ale zdecydowałem się na Niepołomice ponieważ jest tutaj możliwość rozwoju i zrobienia fajnej drużyny.

Trener Tułacz podkreślał w wywiadach że zna cię od wielu lat. Mówił również, że jesteś uniwersalnym zawodnikiem, który może zagrać na kilku pozycjach. Na której czujesz się najlepiej?
Nie ma co porównywać tych czasów kiedy byłem juniorem (śmiech)! Byłem całkiem innym zawodnikiem. Teraz w seniorskiej piłce gra mi się całkiem nieźle. Na tej dziesiątce w Siarce bardzo się rozwinąłem, a wcześniej najczęściej grywałem na skrzydle. Mam nadzieję, że tutaj w Puszczy będzie podobnie!

Gra za plecami napastnika to Twoje ulubione miejsce na boisku?
W tej formacji ofensywnej faktycznie mogę grać na każdej pozycji, ale nie ukrywam, że za plecami napastnika czuję się najlepiej. Lubię grać w środku pola i utrzymywać się przy piłce i w jakimś stopniu decydować o grze zespołu. W Puławach zacząłem na boku i to też nie jest dla mnie większy problem. Nie ma to więc większego znaczenia.

W naszym zespole brakowało zawodnika, który potrafiłby seryjnie wypracowywać bramki kolegom. Tobie w pierwszym meczu udało się sprawić, że pierwszą bramkę w drużynie zdobył Longinus Uwakwe!
Słyszałem, że to był historyczny moment! Bardzo się z tego cieszę. Przyszedłem po to, żeby tworzyć sytuację i kreować te sytuacje bramkowe. Mam nadzieję, że to dopiero dobry początek i będzie jeszcze sporo okazji żeby pokazać na co mnie stać.

Czas na Olimpię Zambrów, zespół który traci do Puszczy ledwie jedno oczko. Będziecie się musieli sporo napracować, żeby zdobyć u siebie komplet punktów.
Miejsce w tabeli nie ma znaczenia. Z każdym chcemy grać o zwycięstwo, niezależnie od tego czy przyjedzie ostatnia drużyna czy lider. Ta liga jest tak wyrównana, że nie raz miały miejsce zaskakujące wyniki i w zasadzie każdy z każdym może pokusić się o pełną pulę. Nie ma co zwracać uwagi na miejsce w tabeli. Zambrów chcą walczyć o utrzymanie wzmocnił się w czasie zimowej przerwy, a to oznacza, że przed nami wymagający przeciwnik.

Okazji do gry w Niepołomicach zbyt wiele nie będzie. Tylko sześć meczów na własnym terenie. W razie gorszego występu szans na rehabilitację nie będzie…
Doskonale zdajemy sobie z tego sprawę, dlatego musimy zrobić wszystko, żeby rozpocząć mecze u nas jak najlepiej. Dobra okazja do tego będzie już w jutro!

Zajmujecie 10 miejsce w tabeli i teoretycznie do miejsca dającego baraże po pierwszej kolejce strata zmniejszyła się o jeden punkt.  Patrzycie na to co dzieje się nad Wami?
Wciąż mamy matematyczne szanse i w każdym meczu chcemy grać o zwycięstwo. Tabela jest tak płaska, że po wygraniu dwóch, trzech meczów można się znaleźć w czołówce tabeli. Póki co nie ma gdybać i liczyć. Musimy walczyć i za kilka spotkań możemy dopiero się zastanowić nad tym co jeszcze w tej rundzie możemy osiągnąć.

Udało Ci się już zwiedzić Niepołomice? Przyzwyczaiłeś się do specyfiki mniejszego miasta?
Z przyzwyczajeniem się nie było trudno. Pochodzę z małopolskiego Głogowa, miasteczka które jest podobne do Niepołomic. To fajne miejsce, jest cisza spokój, nie ma tego hałasu dużego miasta. Nie było jeszcze okazji do większego zwiedzania, bo na początku mojej przygody z Puszcza skupiam się przede wszystkim na treningach i należytym przygotowaniu się do rundy. Moja stała trasa to póki co stadion siłownia i dom (śmiech)!