Najbliższy rywal: Lech Poznań

Przed nami spotkanie z Kolejorzem, który w dalszym ciągu pozostaje w walce o mistrzostwo. Już w najbliższą sobotę o 17:30 Żubry zmierzą się na stadionie Cracovii z poznańskim Lechem. Przypatrzmy się ostatnim poczynaniom naszego najbliższego rywala z góry tabeli.

Ośmiokrotny zwycięzca PKO BP Ekstraklasy nadal upatruje szansy na kolejny, dziewiąty tytuł w historii klubu. Duma Wielkopolski nie przegrała meczu od ponad miesiąca – ostatni raz podczas spotkania wyjazdowego z Rakowem – i z pewnością zrobi wszystko, aby tę serię podtrzymać.

Po ostatnim meczu z Pogonią Szczecin i trafieniu Mikaela Ishaka w 77. minucie, zapewniającemu Lechowi zwycięstwo, zespół z Poznania traci zaledwie 4 punkty do aktualnego lidera – Jagiellonii Białystok. W tamtym meczu w barwach Kolejorza od pierwszej minuty wybiegli na murawę: Bartosz Mrozek, Alan Czerwiński, Bartosz Salamon, Miha Blažič, Barry Douglas, Adriel Ba Loua, Radosław Murawski, Jesper Karlström, Kristoffer Velde, Afonso Sousa oraz zdobywca jedynej bramki – Mikael Ishak. Ten mecz pokazał, że Lech nie tylko potrafi się świetnie bronić, ale również konsekwentnie wykorzystywać swoje okazję do zdobywania bramek.

Zawodnicy Kolejorza rozpoczęli rundę wiosenną z nowym trenerem – Mariuszem Rumakiem, który przejął stanowisko po Johnie van den Bromie. Obecny szkoleniowiec z pewnością będzie chciał zakończyć sezon z trofeum PKO BP Ekstraklasy – zwłaszcza, że jest to jedyny tytuł, na który w tym roku Kolejorz może liczyć. „Wiemy, jaki klub prowadzimy, jakie są oczekiwania, bo one nigdy się tu nie zmieniają.” – mówił na pierwszej swojej konferencji szkoleniowiec.

W sobotnim meczu 28. kolejki PKO BP Ekstraklasy rolę arbitra głównego będzie pełnił Bartosz Frankowski. Na bokach pomagać mu będą Marcin Boniek i Jakub Winkler. Na arbitra technicznego w tym meczu został wyznaczony Tomasz Marciniak. Za obsługę systemu VAR odpowiedzialni będą Paweł Pskit i Paweł Sokolnicki.

Podczas jesiennego meczu w Poznaniu nie udało nam się urwać Lechowi punktów, przegrywając 4:1. Bramkę dla Puszczy zdobył wtedy Kamil Zapolnik. Wiary może dodać fakt, że Żubry nie przegrały przy Kałuży od sześciu spotkań, w każdym strzelając przynajmniej jedną bramkę. Liczymy na to, że pomimo świetnej dyspozycji linii obrony Kolejorza, uda nam się przedłużyć tą serię. Jak będzie wyglądać tabela PKO BP Ekstraklasy po ostatnim gwizdku meczu Puszcza Niepołomice – Lech Poznań? Przekonamy się już w sobotę! Pierwszy gwizdek o 17:30, bilety są nadal dostępne w sprzedaży [W TYM MIEJSCU].