Napastnicy

Mateusz Broź i Roman Stepankov Ci dwaj zawodnicy będę wiosną 2016 głównie rozliczani ze strzelanych bramek.

Mateusz Broź najlepszy strzelec Puszczy Niepołomice w rundzie jesiennej wiosną również będzie miał za zadania jak najczęściej pokonywać bramkarzy rywali. Mający za sobą występy w Ekstraklasie ten 27 letni zawodnik jesienią w 19 meczach ligowych strzelił osiem bramek. Najbardziej Mateusz popamiętali zawodnicy Polonii Bytom. W wyjazdowym spotkaniu z Polonią zawodnik z numerem 21 na plecach ustrzelił hat-tricka. O ile do 12 kolejki bieżących rozgrywek seria Mateusza wyglądała imponująco tak w siedmiu ostatnich meczach napastnik bramki już nie zdobył. Kolejne są jednak z pewnością kwestią czasu. Dla Mateusza w pewnym sensie „plusem” jest fakt, że w meczu z Wisłą Płock będzie pauzował za kartki. O tydzień dłuższe przygotowania do powrotu na boiska w przypadku tego zawodnika, który w okresie przygotowawczym zmagał się z kontuzją z pewnością wyjdą na dobre.

Wobec odejścia Adriana Gębalskiego wiosna z pewnością będzie ogromną szansą dla Romana Stepankowa. 27-letni zawodnik rodem z Ukrainy jesienią grał mniej i było to w głównej mierze spowodowane przepisem w którym nie mógł występować na murawie wraz z Longinusem Uwakwe. Teraz Longin ma już polskie obywatelstwo i Roman jest jedynym piłkarzem spoza Unii w naszym zespole. Dla Stepankowa sporą szansą na utrzymanie miejsca w składzie będzie początek rundy. Problemy zdrowotne Mateusza Brozia z pewnością przedłużą jego przygotowanie i powrót do pełnej dyspozycji i to Stjepan w pierwszych meczach zdaje się być pewniakiem do gry na pozycji klasycznej dziewiątki. Co więcej w ciągu roku gry w Niepołomicach Roman zdążył już udowodnić, że formą strzelecką zachwyca zwłaszcza na początku rundy. Dokładnie rok temu zdobył bramkę w debiucie ze Stalą Mielec, cztery spośród sześciu bramek zdobył pierwszych pięciu meczach. Jesienią 2015 roku było podobnie zaliczył dwa trafienia w meczu pucharowym z Boruta Zgierz, w pierwszym meczu który rozpoczął od pierwszej minuty, a jedyne trafienie ligowe zaliczył kilkanaście dni później w Mielcu. Czy to będzie czas Stjepana?

Do rywalizacji tych dwóch zawodników mogą włączyć się Daniel Barbus i Dawid Szewczyk. Pierwszy z nich choć najlepiej czuje się w linii pomocy, grywał już na tej pozycji w sparingach i z pewnością jest gotowy do walki. Dawid Szewczyk, grający na co dzień w drużynie juniorów znalazł się już kilkukrotnie w szerokiej kadrze, ale wciąż czeka na swój debiut na drugoligowych boiskach.

Komentarz trenera Tomasza Tułacza

Zdawaliśmy sobie  sprawę z liczby naszych napastników kiedy testowaliśmy Sebastiana Żołnowskiego i zastanawialiśmy się nad tym czy ma zostać i jeszcze praktykować w trzeciej lidze by miał tam więcej minut, czy włączyć go do naszej kadry i dać mu szansę do rywalizacji o miejsce w składzie już teraz. Postawiliśmy, że lepsze dla niego będzie na tym etapie pozostanie w Gdyni. Znaliśmy już decyzję Adriana i zostaliśmy przy dwóch nominalnych napastnikach z których jeden miał jeszcze problemy zdrowotne i musiał przejść rehabilitację. Wiedzieliśmy, że to niebezpieczeństwo. W sparingach głównie grał Roman i to może być dla niego spora szansa. Jest już od roku w drużynie. Liczymy, że Mateusz też szybko dojdzie. Z Puławami i tak by nie zagrał z powodu kartek, ale ten tydzień pracy jaką może teraz wykonać z pewnością mu da wiele dobrego. Myślę, że po dobrym początku rundy jesiennej zawodnicy odkryli styl gry Brozia i fakt, że sporo akcji stara się rozwiązać indywidualnie. Stąd pewnie mniej goli w drugiej części rundy jesiennej. Zwracałem mu na to uwagę i jeśli Mateusz poprawi pewne elementy taktyczne to zespół na tym skorzysta i nie tylko on będzie musiał strzelać bramki, ale też inni zawodnicy i na tym się skupiamy. Możemy też tak ustawić zespół, że jeszcze innego zawodnika ustawimy na tej pozycji. Znów wracamy do tego o czym mówimy w zasadzie od analizy linii defensywnej. Bardzo cenię sobie tą cechę i nasi zawodnicy ją posiadają, są uniwersalni. Wpisuje się w tą zasadę również Daniel Barbus, który może zagrać w zasadzie i w obronie i w pomocy i nawet w ataku. Jest młodzieżowcem i przypomnę ma za sobą również debiut w Ekstraklasie za trenera Nawałki. Ta możliwość gry wielu piłkarzy na kilku pozycjach nie będzie ograniczać w przypadku kłopotów kadrowych, które pewnie w trakcie rundy się pojawią. Jesienią potrafiliśmy sobie z tym poradzić i wierzę, że teraz będzie podobnie.