Nie ważne kto strzelił, ważne że mamy trzy punkty

Oczywiście, że nie mam za złe Dominikowi, że zmienił tor lotu piłki po moim strzale! Najważniejsze, że wylądowała w sieci – to komentarz Dawida Abramowicza do sytuacji po której padła jedyna bramka w meczu Puszczy Niepołomice z Nadwiślanem Góra.

Dawid nie ma złudzeń komu należy zapisać bramkę zdobytą w dzisiejszym spotkaniu: Piłka poszła po plecach Dominika, zmieniła swój lot i wpadła do siatki. Nie ma co oszukiwać, to były szczęśliwe plecy „Maliego”!

Co ciekawe Dawid w pierwszej chwili nie był nawet wśród zawodników, którzy ustawiali sobie piłkę do strzału. Dopiero interwencja z ławki trenera Tułacza spowodowała, że podszedł do piłki, która na zakończenie swojego lotu zatrzepotała w siatce.

Pierwsza decyzja była taka, że bezpośredniego strzału spróbuje ktoś z dwójki Mateusz Broź, Darek Gawęcki. Mateusz czuł się dzisiaj pewnie i to pewnie on by strzelał. Trener krzyknął z ławki w moją stronę, jak w pierwszej chwili kompletnie tego nie słyszałem. Dopiero chłopaki zostawili piłkę i powiedzieli żebym uderzył. Tak też zrobiłem, trafiłem w Dominika, wpadło i mamy trzy punkty – przybliż kulisy najważniejszej akcji w meczu Dawid Abramowicz.

O ile piłkarze Puszczy nie mieli dziś problemów ze stwarzaniem sobie sytuacji bramkowych, o tyle z ich wykorzystywaniem było już gorzej. To z pewnością element nad którym zespół musi popracować przed kolejnymi meczami.

Do poprawy po dzisiejszym meczu przed spotkaniem z Radomiakiem jest z pewnością skuteczność. Stworzyliśmy sobie sporo sytuacji, to cieszy, ale trafiliśmy tylko raz. Chcieliśmy zmazać plamę po porażce z Okocimskim. To w jakimś stopniu się udało. Mam nadzieję, ze kibicom spodobała się nasza gra ­– stwierdził.

Zawodnicy Puszczy solidarnie obili dzisiaj obie poprzeczki bramek zamontowanych na stadionie Miejskim w Niepołomicach. W obu przypadkach zabrakło niewiele. Dawid żartował, że być może warto delikatnie skorygować ich ustawienie na murawie: Może faktycznie warto porozmawiać z gospodarzem obiektu, żeby podniósł trochę bramki na naszym stadionie, bo trafiliśmy dziś zarówno w jedną jak i drugą poprzeczkę. Teraz na szczęście możemy z tego żartować, ale musimy dążyć do tego, by piłka po naszych strzałach jak najczęściej trafiała do sieci.

Zawodnikom w najlepszy możliwy sposób, zwycięstwem udało się zmazać plamę po meczu derbowym, który w ubiegłym tygodniu zupełnie nie wyszedł piłkarzom Puszczy Niepołomice.

Tydzień temu faktycznie zaserwowaliśmy sobie i kibicom spory blamaż. Tak jak już wcześniej wspomniałem, mam nadzieję, że dzisiaj kibice mieli więcej powodu do radości. Nie będziemy już tego rozpamiętywać. Musimy robić wszystko, żeby takie mecze zdarzały się jak najrzadziej. Pozostało nam wygrywać i piąć się w górę tabeli – przyznał zawodnik.

To nie koniec piłkarskiej walki w tym miesiącu. Przed zespołami drugoligowymi jeszcze trzy kolejki ligowe. Ostatnia jesienna seria oraz dwie kolejki przeniesione z rundy rewanżowej.

Przed nami jeszcze trzy mecze. Rywale się przed nami nie położą, ale mam nadzieję, że dziś daliśmy sobie pozytywny impuls, który doda nam energii przed kolejnymi meczami. Czas nadal punktować zarówno na wyjazdach, jak i przede wszystkim u siebie – zakończył wyraźnie zadowolony Dawid Abramowicz.

/mb/

fot. Overlia Studio