„Patrzmy pozytywnie”

Dwugłos trenerski po meczu Puszcza Niepołomice – Raków Częstochowa.

Marek Papszun (Raków): Jestem bardzo zadowolony z wyniku i postawy moich zawodników. Bardzo sobie cenię pracę trenera Tułacza. Puszcza to dobrze zorganizowany zespół. Zdawaliśmy sobie sprawę, że czeka nas bardzo trudne zadanie i to się potwierdziło w pierwszej części spotkania. Przeżywaliśmy trudne chwile w pierwszych 20 minutach. Powoli wchodziliśmy w ten mecz. Końcówka już była dobra. Mieliśmy nawet swoją sytuację. Uważam, że w drugiej połowie przejęliśmy kontrolę. Tego efektem były dwie bramki. To duże doświadczenie dla mojego zespołu. 8 nowych zawodników dzisiaj w pierwszym składzie. Cieszę się, że to idzie w dobrym kierunku i osiągamy dobre rezultaty. Wciąż jednak daleka droga przed nami. Wciąż musimy pracować, żeby taki początek jak dzisiaj nie zdążył się w kolejnych meczach. Gratuluję chłopakom, gratuluję również przeciwnikom i życzę im powodzenia w kolejnych meczach.

Tomasz Tułacz (Puszcza): Dziękuję za ciepłe słowa Trenerze. Podobnie oceniam ten mecz. Mieliśmy pomysł na to spotkanie. Wiedzieliśmy z jakim rywalem się spotykamy. Dla mnie to główny kandydat do awansu i najlepszym piłkarsko w tej lidze. To jednak nie znaczyło nic więcej, jak tylko wyżej postawiona poprzeczka do pokonania. Plan pokrzyżowały nam da urazy: Michała Mikołajczyka, kapitana i Damiana Lepiarza. Zaburzyło nam to – co było widać przy bramkach zrealizowanie głównego celu jakim było nie doprowadzanie do kontr przeciwników. A obie bramki straciliśmy w taki sposób. Kluczowa była oczywiście pierwsza bramka, bo później nie mieliśmy już czego bronić. Chcieliśmy osiągnąć lepszy wynik, otworzyliśmy się i rywal miał więcej sytuacji. Do przerwy mieliśmy kilka sytuacji, mogliśmy go lepiej otworzyć. 12 miesięcy nikt nie potrafił nas tutaj pokonać. Dzisiaj ten okres zamykamy. Będziemy starać się zbudować nową serię. Taka porażka jest przykra, ale nie boli tak jak ta w Kołobrzegu. Dzisiaj przegraliśmy z bardzo wartościowym rywalem, a tydzień temu z drużyną słabszą od nas. Czekamy na drużynę Kotwicy u siebie. Na rewanż w Niepołomicach za sposób i zachowanie niektórych zawodników  w tamtym meczu. Niestety nie zorganizowano konferencji po tamtym spotkaniu i musiałem się tym podzielić dzisiaj. Drużynie Rakowa życzę awansu, życzę wygrywania kolejnych meczów, bo to bardzo wymagający przeciwnik. Czekali na nasz słabszy moment i w końcu się doczekali. Gdybyśmy wykorzystali swoje momenty lepszej gry to ten mecz mógł pójść w innym kierunku. Chciałbym jeszcze odnieść się do oceny sytuacji przez arbitrów. Nie mam pretensji do pracy sędziów w dzisiejszym meczu. Pan Marciniak prowadził dziś mecz bardzo dobrze. Ale interpretacja niektórych zagrać w poszczególnych meczach jest tak szeroka, że my czasem na ławkach się gubimy. I jak w Kołobrzegu mieliśmy prawdopodobny rzut karny, gdzie w podobnych sytuacjach z Siarką i Zambrowem były one odgwizdywane, tak tam arbiter podyktował rzut wolny pośredni. Do końca nie wiemy jak się zachowywać w takich sytuacjach. Wierzę, że chcą pracować jak najlepiej. Musimy się szybko pozbierać. Jeden z komentatorów powiedział ostatnio, że z czterech ostatnich meczów Puszcza tylko jeden wygrała. Mógł powiedzieć, że w czterech tylko jeden przegrała. Dla niektórych szklanka jest do połowy pełna dla innych do połowy pusta. Prosiłbym o pozytywne patrzenie na nasz zespół. Pozytywne patrzenie nam pomoże, negatywne podejście będzie tylko przeszkadzać. Wyciągniemy wnioski z tej porażki. W środę mamy kolejny mecz pucharowy, to nam nie ułatwia zadania, bo kadra ilościowo jest dosyć wąska, ale jest to nagroda dla zawodników, którą sobie wywalczyli. Podchodzimy do środowej potyczki z entuzjazmem. Zobaczymy co boisko przyniesie. Wynik jest sprawą otwartą, chociaż trzeba wiedzieć kto jest faworytem tego meczu. Postaramy się godnie zaprezentować. Co do ligi. Jedziemy dalej. Przegrać z takim rywalem to nie wstyd. Będziemy chcieli jak najszybciej zapunktować.