„Potrafimy grać w piłkę”

Chyba nie strzeliłem w karierze podobnego gola. Fajnie, że to wpadło. Bramkarz mnie zaskoczył przyznaję! – tak skomentował swoje dzisiejsze trafienie Krzysztof Zaremba.

Jak już uderzyłem w stronę pustej bramki to jeszcze przez ułamek sekundy pomyślałem, żeby czasem obrońca nie jej nie przeciął, ale na szczęście wpadło i można się było ucieszyć. Szkoda tylko, że zaraz znów był remis – opowiadał o swoich odczuciach po akcji dającej prowadzenie 2-1.

Trochę „frajerskie” bramki daliśmy sobie dziś strzelić. Pierwsza samobójcza, wiadomo zdarza się przy walce w polu karnym. Przy drugiej, tak na gorąco, wydaje mi się, że mogliśmy się lepiej zachować. Na pewno ją przeanalizujemy i będziemy się starać unikać takich sytuacji – analizował.

Mieliśmy też swoje sytuacje na 3-2. Uważam, że byliśmy dziś lepszym zespołem na boisku. Trener powiedział nam po meczu, że przeważaliśmy, stwarzaliśmy sobie w końcu sytuacje, których ostatnio brakowało. Szkoda trochę, że nie wpadła ta decydująca piłka dająca komplet punktów. Z drugiej strony jeden punkt z GKS-em Katowice trzeba szanować i dopisać do naszego dorobku. Nie ma co narzekać. Pojedziemy do Legnicy z optymizmem i przeświadczeniem, że potrafimy grać w piłkę. Będzie dobrze – uważa piłkarz.

To drugi, kolejny remis Puszczy Niepołomic. Jak przyznał Zaremba dziś zawodnicy choć z niedosytem schodzili z boiska w o wiele lepszych nastrojach.

Z Okocimskim zdobyliśmy tyle samo punktów co dzisiaj, ale mieliśmy poczucie słabego meczu w naszym wykonaniu i niedosytu. Trener dał nam dziś swobodę w ofensywie. Mieliśmy ten luz i dzięki temu o wiele lepiej wyglądała ta nasza gra do przodu. Każdy starał się dawać z siebie maksa. Dawno nie strzeliliśmy bramki w Niepołomicach, dziś udało się zdobyć dwie. Nie dało to zwycięstwa, szkoda bo moglibyśmy wtedy odskoczyć tej grupie zagrożonej spadkiem. Cenimy go jednak bo może to zaważyć o naszym utrzymaniu. – przyznał.

Po dzisiejszym golu Krzysztof Zaremby wraz z Łukaszem Nowakiem jest najskuteczniejszym zawodnikiem na wiosnę w całej drużynie. Łącznie trzy bramki zdobyte przez skrzydłowego, który zimą dołączył do zespołu dały Puszczy już 7 punktów.

Cieszę się, z tego dorobku ale miałem dziś jeszcze jedną okazję by go (Łukasza Nowaka – przyp. red.) wyprzedzić (śmiech). Nie ma co jednak narzekać. Pozostało parę kolejek do końca sezonu i mam nadzieję, że coś jeszcze dołożę! – zakończył Krzysztof Zaremba.

 

/MB/

fot. Zuzanna Kulesza