Strózik: „Dziękujemy kibicom!”

Paweł Strózik, który w dzisiejszym meczu pełnił rolę kapitana podkreślił wagę zdobytych punktów w wyjazdowej potyczce w Rybniku.

Cieszymy się z trzech punktów. Postawiliśmy sobie w szatni taki nieoficjalny plan do wykonania, żeby zdobyć w tych ostatnich meczach rundy 6 punktów. Bardzo chcielibyśmy wygrać teraz w Niepołomicach na własnym stadionie gdzie ostatnio nam nie szło. W Ii lidze to przy Kusocińskiego wygrywaliśmy większość spotkań, ale wydaje mi się, że ten mecz będzie dobrym bodźcem, żeby w kolejnym meczu nie tylko nie przegrać, ale pokusić się o zwycięstwo i kolejne trzy punkty. Wtedy dobijemy do tych zespołów z nad strefy spadkowej, które trochę nam uciekły – stwierdził pomocnik Puszczy.

Nerwy w końcówce wynikały z faktu, że nie potrafiliśmy utrzymać piłki z przodu. Po każdym wybiciu czy nawet podaniu do przodu, gdzieś się poślizgnęliśmy czy ktoś nas wyprzedził i automatycznie drużyna Rybnika nas trochę stłamsiła pod naszą bramką. Pod koniec rundy patrzymy na naszą grę trochę inaczej. Nie ważne w jakim stylu. Ważne są trzy punkty. Wcześniej niby graliśmy pięknie, ładnie piłką, a każdy nas lał. Więc fajnie, że dowieźliśmy wynik do końca i mimo naporu wywieźliśmy trzy punkty z naprawdę trudnego terenu. – ocenił.

Paweł zauważył, że w miarę upływa czasu dominacja Energetyka była coraz większa. W pierwszej połowie miałem wrażenie, że nasi rywale nie rozgrywają jakiegoś wielkiego meczu, ale pod koniec meczu konsekwentnie na nas przyciskali. W pierwszej połowie trudno wskazać jeden rzut rożny Energetyka, w drugiej byłą już uch cała masa. Super, że wygraliśmy, cieszę się z tego. Wydaje mi się, że dobijemy do reszty zespołów do końca rundy. – podsumował.

Zapytany o zmianę ustawienia nie chciał jednoznacznie wyrazić swojej opinii, podkreślił jednak, że cieszy go częstsza gra w pierwszym składzie. To trener decyduje o ustawieniu. Większość zespołów gra dwójką środkowych defensywnych pomocników, którzy zbierają piłki i grają do boku. My też tak się staramy grać, nie dawało to w poprzednich meczach zbyt wielu punktów – szczególnie u siebie -, ale teraz zwłaszcza druga połowa pokazała, że pomimo tego, że kiepsko graliśmy wywozimy komplet punktów. Fajnie, że gramy an dwóch defensywnych, jest miejsce i dla mnie i dla Longina.

Zawodnik pamiętał również o swoich doświadczeniach z arbitrem głównym dzisiejszego spotkania. Sędzia główny, z którym dziś się spotkaliśmy lubi nam pokazywać czerwone kartki czego ja jestem przykładem (śmiech). Longin dostał wskazówki od trenera, ja też mu mówiłem, żeby unikał kontaktu, bo każde jego zderzenie z rywalem było gwizdane na naszą niekorzyść. Starał się, i dotrwał.

Na koniec zawodnik docenił przyjazd do Rybnika grupy kibiców, która przez cały mecz wspierała zespół. Obecność kibiców to może być znak. Skoro przyjechali i wygraliśmy, to może powinni częściej jeździć na mecze wyjazdowe. Szczególnie, że teraz nie są takie dalekie. Wydaje mi się, że do Stróży też grupa się wybierze. Bardzo fajnie, że przyjechali. Byliśmy im podziękować za doping. Już przed meczem obiecaliśmy sobie, że niezależnie od wyniku i podziękujemy im za to,  że przyjechali. mamy długi weekend, z pewnością mogli mieć inne plany, a mimo to przyjechali, zwłaszcza, że ostatnio mieliśmy kiepskie wyniki. Bardzo fajne z ich strony, że się pojawili! – zakończył Paweł Strózik.

 

/MB/

fot. Zuzanna Kulesza