„Zabrakło bramki”
Czego zabrakło w końcówce, żeby wygrać ten mecz? … bramki. Tak sytuację z ostatnich sekund skomentował po spotkaniu Adrian Napierała. Obrońca Puszczy znalazł się w świetnej sytuacji, ale niestety jego zamiary rozszyfrował bramkarz Legionovii.
Miałem piłkę meczową, szkoda, że nie spojrzałem gdzie jest bramkarz, chciałem by piłka wpadła w kozioł i liczyłem, że coś z tego będzie. Akurat bramkarz tam stał. Mogliśmy drugi mecz wygrać w 94 minucie, a takie zwycięstwa najlepiej smakują – powiedział tuż po spotkaniu Adrian Napierała.
Prawdą jest, że po czwartym meczu wyjazdowym możemy coś dopisać do naszego dorobku, który wcale nie jest taki zły – stwierdził. Ważne jest jeszcze to, że dziś staraliśmy się grać piłką i nawet nieźle się przy niej utrzymywaliśmy. W poprzednich meczach nasza gra byłą szarpana, mieliśmy dobre momenty i okresy przestojów, a dziś w zasadzie cały mecz próbowaliśmy coś skonstruować – analizował.
Na pytanie czy coraz lepsza gra piłką pozwala z optymizmem patrzeć na środowy mecz w Brzesku Adrian odpowiedział: Mecz, meczowi nierówny i z tego co wiem, historia meczów z Okocimskim jest trudna. Nastawiamy się na ciężki bój, ale chcemy to spotkanie wygrać, jak każde inne w tej lidze.
Na zakończenie zawodnik został zapytany o swoją rolę w budowie solidnej, nie tracącej bramek defensywy Puszczy Niepołomice. Staram się być przedłużeniem ręki trenera na boisku, ale cały zespół pracuje w defensywie i cały zespół atakuje. To, że udaje nam się zagrać na zero z tyłu to zasługa całej drużyny – zakończył Napierała.